1. Czym jest dla Ciebie ESN?
ESN to nic innego jak część mojego życia. To także wspaniała przygoda i miejsce do rozwoju.
2. Jakie były Twoje początki w ESNie?
Być może głupio to zabrzmi, ale początki były dla mnie trudne, ponieważ byłam nieśmiała. Nie mogłam się odnaleźć w ówczesnych “standardowych wydarzeniach” sekcji. Nie pojechałam również na wyjazd świeżynkowy, bo nie pasował mi termin.
Dlaczego nadal tu jestem? Sama się czasem zastanawiam. Pojawiło się kilka osób, z którymi nawiązałam dobry kontakt, byłam ciekawa co z tego wyniknie i zauważałam pole do rozwoju. Robiłam grafiki, potem koordynowałam Orientation Week. Uczestniczyłam w każdym wydarzeniu, innym niż impreza :D Tak się zaczęło… I trwa nadal - z pewnością dzięki milionom drobnych sytuacji, które kierowały mnie do przodu.
3. Jak ESN zmienił Twoje życie? Dlaczego dołączyłaś?
Sądzę, że ukształtował moje podejście do czasu, pracy i odpowiedzialności za podejmowane działania.
Rozpoczynając studia, zdecydowanie chciałam robić coś poza samą nauką, dlatego będąc na pierwszym semestrze, zareagowałam na plakat “Organizacje rekrutują” wiszący przy schodach mojego wydziału… Poszłyśmy z ciekawości na spotkanie razem z koleżankami. ESN mówił o wielu rzeczach, ale pamiętam tylko Erasmus in Schools i projektach SocialErasmusa. Chciałam zobaczyć, jak to wygląda i co mogę zrobić, więc dołączyłam.
4. Gdybyś była projektem ESNu, to który z nich by to był?
Oczywiście SocialErasmus. Once Social, Social Forever ;) To właśnie ten projekt sprawił, że dołączyłam do organizacji. On dał mi największego kopa motywacyjnego i pokazał, jak wiele możemy zrobić oraz nauczyć się, po prostu próbując. Udowodnił też, że ESN to działanie dla dobra innych. Ilość zorganizowanych podczas jego koordynowania wielkoskalowych (jak również tych mniejszych) wydarzeń była niesamowita. Nie brakowało szalonych pomysłów, które zostały zrealizowane, a całość zawsze sprawiała mi mnóstwo radości.
5. #FunFact odnośnie życia w ESNie
Jestem w ESN na tyle długo, że na poziomie sekcyjnym są tylko dwie funkcje, których nie pełniłam… PR (choć z myślą o pójściu w tę stronę zaczęłam działanie, to jedyne stanowisko w Zarządzie, które “pominęłam”, pomimo że “zawsze chciałam być PRem”) oraz Party (bo byłabym najgorszą Party Queen świata… choć wydarzenia z imprezami również ogarniałam).
6. Czy uczestniczyłaś kiedyś w wymianie Erasmus+? Jakie jakie jest Twoje najciekawsze doświadczenie z Erasmusa?
Tak. Wiedziałam, że chcę jechać na Erasmusa w momencie pójścia na studia. Wcześniej brałam udział w projekcie Socrates Comenius i wyjazdach krótkoterminowych (w tym również z wolontariuszami EVS). Z samymi studiami za granicą nie było łatwo i po drodze sporo pojawiło się sporo przeszkód. Ostatecznie udało się spędzić rok za granicą. Najpierw na Erasmusie w Hiszpanii, później jeszcze na praktykach w Kazachstanie.
Ciężko podać jedno doświadczenie, skoro każdy wyjazd przynosi ich o wiele więcej. Najważniejsza jest dla mnie zawsze rozmowa z ludźmi będącymi częścią otoczenia, w którym właśnie przybywam. Pozwala to naprawdę odkryć i doświadczyć nowego.
7. Skąd czerpiesz inspirację i motywację do działań?
Nie będę odkrywcza. Od ludzi. Od mojej sekcji i od Komitetu HR :D
Kreatywność, motywacja i chęci do działania, które mają inni, sprawiają, że po prostu się chce! Nie lubię się poddawać, więc często też moja motywacja, to chęć dokończenia tego, co zaczęłam i udowodnienia sobie, że potrafię. Przecież wszystko jest możliwe! Jeśli nie teraz, to wkrótce ;)
Czasem jest trudno, owszem. Ale zdecydowanie warto. W chwilach największego zwątpienia otrzymywałam takie wsparcie, że miałam (i mam) ochotę działać dalej, żeby potem patrzeć, jak dzięki moim wysiłkom rozwijają się inni. A ja wraz z nimi.
8. Ulubione miejsce na ziemi?
Polska. Nie konkretne miejsce, ale z całą pewnością nasz kraj. Mamy tyle pięknych miejsc do odkrycia! Jedyną rzeczą którą bym zmieniła (to przez Alicante)... morze mogłoby być bliżej gór. Ale skoro nie jest… wybieram góry.
Równocześnie uwielbiam podróżować, a moja lista miejsc do odwiedzenia chyba nigdy się nie skończy :)
9. Czy dzięki ESNowi odkryłaś, że masz kolejne umiejętności, o których istnieniu nie wiedziałaś?
Ilość umiejętności, które rozwinęłam jest niemożliwie długa. HR, finanse, zdolność załatwienia wszelkich formalności i doprowadzenia projektu od początku do końca, zarządzanie kryzysowe oraz rozwiązywanie konfliktów czy… zarządzanie sobą w czasie (no dobra, nad tym akurat nadal pracuję). Dodatkowo ludzie, którzy mnie nie znają dobrze, często nie mogą uwierzyć, że mam problem z nawiązywaniem nowych znajomości i otwartością. Sądzę, że to dzięki ESNowi jestem introwertykiem, który się dobrze kamufluje… i uwielbia pracę w grupie ;)