1. Czym jest dla Ciebie ESN?
ESN jest dla mnie godzinami spędzonymi na callach i w pociągach. To każdy planowany post, grafika na wydarzenie, zjazdy, zebrania i maile z esn-polska. ESN to również ogromne ilości konwersacji na FB, przedłużacze na zjeździe, poprawki do poprawek i głosowania nad głosowaniami. ESN to dla mnie przede wszystkim to społeczność, która się wspiera oraz jest ze sobą na dobre i na złe.
2. Jakie były Twoje początki w ESNie?
Na początku mojego ESNowego życia bardzo trudno było mi się wdrożyć w jakikolwiek projekt, przez co okres świeżynkowy został mi przedłużony – sprawiło to, że zawzięłam się, pojechałam na UPGRADE… i dalej się już potoczyło. Koordynowałam lokalnie EA oraz DE, potem nastąpiło dołączenie do Stowarzyszenia, do Komitetu PR, następnie pomoc przy NP Wrocław oraz funkcja Delegata sekcji.
3. Jak ESN zmienił Twoje życie? Dlaczego dołączyłaś?
O tym, że istnieją wymiany Erasmus na studiach, wiedziałam już w liceum, kiedy brałam udział w Comeniusie (pod Budapesztem) i zrozumiałam, że w przyszłości muszę na taką wymianę jechać. Do tego zawsze byłam aktywną osobą, jednak podczas pierwszego semestru w nowym mieście oddalonym o 600 km od domu nie mogłam się zupełnie odnaleźć, a ESN znalazłam dopiero na drugim semestrze. Zakładałam, że przy moim kierunku studiów nie wyniosę za dużo z organizacji studenckich, a jednak ESN przyniósł nowe możliwości rozwoju w płaszczyznach, o których istnieniu i wadze wcześniej nie miałam pojęcia.
4. Gdybyś była projektem ESNu, to który z nich by to był?
Discover Europe, był to projekt, który koordynowałam lokalnie i wiem, że nadal ma ogromny potencjał.
5. #FunFact odnośnie życia w ESNie
Podczas wymiany w liceum (czyli dobre parę lat temu) poznałam koleżankę spod Aveiro, która rok temu była na swoim Erasmusie we Wrocławiu, a obecnie to przewodnicząca sekcji właśnie w tym portugalskim mieście. Świat jest mały!
Do tego raz zaspałam na pociąg na zjazd, a raz wbiegłam do pociągu minutę przed odjazdem (jechałam na dworzec rowerem). Kiedyś też zgubiłam beret.
6. Czy uczestniczyłaś kiedyś w wymianie Erasmus+? Jakie jest Twoje najciekawsze doświadczenie z Erasmusa?
Nie byłam na Erasmusie, ale planuję to nadrobić na studiach magisterskich (a być może nawet szybciej, czyli na praktykach z programu).
7. Skąd czerpiesz inspirację i motywację do działań?
Jako, że moje studia zajmują się tematem szukania inspiracji, wiem, że można ją znaleźć wszędzie, dlatego staram się słuchać różnej muzyki, odwiedzać różne miejsca, a także poznawać odmienne kultury. Z motywacją bywa u mnie różnie, jednak nie należę do osób łatwo poddających się. Największą motywacją w ESNie są dla mnie świeżynki - przede wszystkim obserwacja ich rozwoju. Oni jeszcze nie wiedzą, co ich czeka!
8. Ulubione miejsce na ziemi?
Krótko – moje łóżeczko, gdziekolwiek by nie było.
9. Czy dzięki ESNowi odkryłaś, że masz kolejne umiejętności, o których istnieniu nie wiedziałaś?
Tak, nigdy nie zakładałam, że poznam „co to ten cały PR”, a okazało się, że nawet całkiem mnie zainteresował ten obszar i lubię to robić. Do tego dochodzą całe kilogramy umiejętności miękkich, jakich w pracy bym nie zdobyła. Dużo jaśniejsze stały się dla mnie kwestie prawno-finansowe, które wcześniej wydawały się być czarną dziurą w mojej głowie. Ostatnio dochodzi też coraz większa automatyzacja organizacji merytorycznej zjazdów, zarządzanie sobą w czasie i różne rozwiązania IT, dzięki czemu mogę dodatkowo się rozwijać.