1. Czym jest dla Ciebie ESN?
ESN to niezwykła przygoda, świetna zabawa, a do tego niezła szkoła, zarówno jeśli chodzi o przydatne umiejętności, jak i o charakter. ESN to możliwość poznania wspaniałych, zaangażowanych ludzi, z którymi naprawdę świetnie się pracuje oraz zrobienia czegoś dobrego dla innych – studentów zagranicznych, polskich czy społeczności lokalnych.
2. Jakie były Twoje początki w ESNie?
Dołączyłam do ESN dosyć późno, bo dopiero na 3 roku studiów i to tylko dlatego, że na Erasmusie poznałam wielu świetnych ESNerów. Wcześniej nie miałam pojęcia, że coś takiego, jak ESN w ogóle istnieje!
Po powrocie z wymiany natknęłam się na wydarzenie rekrutacyjne ESN UW i stwierdziłam, że przynajmniej spróbuję się dostać. Udało się - zostałam świeżynką w marcu 2016. Potem poszło z górki, byłam Koordynatorem Tandemu, HRem, członkiem aspirującym Komitetu PR w ESN PL i po nieco ponad roku w ESNie zaczynałam kadencję w sekcyjnym KRze.Do tego, żeby pozbyć się resztek wolnego czasu zgłosiłam się jeszcze na Koordynatora Członków Wspierających, którym jestem nadal.
3. Jak ESN zmienił Twoje życie? Dlaczego dołączyłeś?
Dołączając do ESNu, uważałam (i nadal tak myślę), że skoro sama mam tak świetne wspomnienia i doświadczenia z mojej wymiany dzięki ESNerom, to powinnam przekazać je dalej Erasmusom w Polsce. Jednak okazało się, że ESN to nie tylko wydarzenia dla Erasmusów, imprezy czy wycieczki. To coś o wiele więcej - to ludzie, rozwój, stawianie pierwszych kroków w zupełnie nieznanych dziedzinach oraz rozwijanie się w tych, które są nam bliskie.
Myślę, że ESN dał mi wiele przede wszystkim pod względem osobowości, podejścia do życia, ludzi, a także obowiązków. To takie miękkie, niemierzalne efekty, ale bardzo wyraźnie wpływające na inne aspekty życia. Nauczyłam się radzenia sobie w trudnych sytuacjach, rzadko spotykanych na studiach, co obecnie mocno procentuje w pracy zawodowej. No i oczywiście to, co zawsze będę podkreślać – ludzie, z którymi można pracować, imprezować i po prostu porozmawiać. To najwspanialsza wartość ESNu.
4. Gdybyś był projektem ESNu, to który z nich by to był?
Myślę, że byłabym SocialErasmusem. Uważam, że włączenie studentów zagranicznych w działania na rzecz lokalnej społeczności to świetny pomysł. Jednocześnie sama lubię angażować się w takie aktywności i myślę, że mają one ogromną, choć niematerialną wartość dla obu stron.
5. #FunFact odnośnie życia w ESNie
Oprócz nowych umiejętności i znajomości ESN dał mi także okazję do... przejażdżki radiowozem! Na szczęście nie dlatego, że coś przeskrobałam. Byłam tłumaczem oraz wsparciem dla jednej z Erasmusek, która niestety została okradziona.
Wtedy nie było nam oczywiście do śmiechu, ale wszystko skończyło się szczęśliwie i zostało ciekawe wspomnienie.
6. Czy uczestniczyłeś kiedyś w wymianie Erasmus+? Jakie jakie jest Twoje najciekawsze doświadczenie z Erasmusa?
Tak, spędziłam pół roku w Leeuwarden na północy Holandii i uważam, że była to jedna z lepszych decyzji w moim życiu. Ciężko byłoby mi wybrać jedno najciekawsze doświadczenie. Wspaniale wspominam zwiedzanie różnych holenderskich miast, cudowny zachód słońca w Rotterdamie czy przejechanie całej Holandii po to, żeby zwiedzić Maastricht, a nawet kapryśną holenderską pogodę, która zamknęła nas na niemal tydzień w mieszkaniu, bo przy -2oC wszystkie drogi oraz chodniki zamieniły się w lodowiska. Właściwie każda rzecz była świetnym doświadczeniem.
7. Skąd czerpiesz inspirację i motywację do działań?
Trudno jest mi wskazać jedno konkretne źródło inspiracji i motywacji. W ESNie pewno są to działania oraz zaangażowanie innych ESNerów, robiących świetną robotę, a także pokazujących, że się da, nawet gdy wydaje się, że to niemożliwe. Staram się też skupiać na większym obrazie tego, co robię - nie tylko na tym, że czeka mnie jakieś żmudne albo mało ciekawe zadanie, ale na tym, do czego ono prowadzi i jaki jest jego cel.
Jednocześnie nauczyłam się już, że kiedy zaczyna brakować tej motywacji, a wyzwania zaczynają mnie przerastać, warto sobie zrobić przerwę. W takich sytuacjach dobrze zbieram siły, odkrywając nowe miejsca i kraje. A po przerwie wracam do działania ze zdecydowanie większym entuzjazmem.
8. Ulubione miejsce na ziemi?
Nie mam jednego ulubionego miejsca. Każde miejsce na ziemi może nim być w zależności od mojego nastroju i myślę, że wszystkie są warte odkrywania.
9. Czy dzięki ESNowi odkryłeś, że masz kolejne umiejętności, o których istnieniu nie wiedziałeś?
Nie wiem, czy nazwałabym to umiejętnością w moim przypadku, ale odkryłam, że bardzo lubię szkolić, dzielić się wiedzą i prowadzić warsztaty. Cieszę się, że w ESNie mogę się rozwijać w tym kierunku.