1. Czym jest dla Ciebie ESN?
Może zabrzmi to banalnie, ale ESN to dla mnie przede wszystkim ludzie, z którymi mam szansę stworzyć coś wielkiego, coś mającego znaczenie dla nas samych, jak i dla innych. Ludzie, którzy stają się przyjaciółmi. :)
2. Jakie były Twoje początki w ESNie?
Niemal od samego początku działalności w sekcji, angażowałem się w pracę grupy PR. Pierwszym wyzwaniem jakiego się podjąłem było stworzenie logo 10-lecia sekcji i ta batalia z Photoshopem zdecydowanie nie należała do udanych (mieli to okazję na własne oczy zobaczyć uczestnicy niektórych z moich szkoleń). Z każdą kolejną grafiką było już znacznie lepiej! Za prawdziwy początek swojej ESNowej działalności, a zarazem pierwsze zetknięcie z poziomem ogólnopolskim uważam organizowane przez moją sekcję w grudniu 2016 roku NP Warszawa (“Merry Platform”). Jako kilku(3?)tygodniowa świeżynka zaangażowałem się w przygotowania do zjazdu i zainspirowałem możliwościami rozwoju w Stowarzyszeniu, czego skutkiem było kandydowanie i wybór na Wicedelegata sekcji miesiąc później. A reszta, to już historia. :D
3. Jak ESN zmienił Twoje życie? Dlaczego dołączyłeś?
O 180 stopni! Kiedyś nudziłem się po zajęciach, leżąc i oglądając seriale. Teraz nie pamiętam co to nuda. Każdy dzień przynosi coraz to nowe wyzwania i chyba nie umiem już inaczej żyć. ;) Jak wiele osób do ESNu dołączyłem dość przypadkowo. Pierwszy raz o naszej Organizacji usłyszałem od koleżanki, która dopiero co rozpoczęła działalność w jednej z krakowskich sekcji. Początkowo wraz z resztą naszych znajomych nie mogliśmy zrozumieć o co chodzi z tym ciągłym “spamem” oraz regularnym zmienianiem coverów na Facebooku. Przed rozpoczęciem roku akademickiego z czystej ciekawości sprawdziłem czy “ten cały” ESN działa również na Politechnice Warszawskiej. Okazało się, że tak, a dodatkowo w najbliższym czasie odbyć miało się spotkanie rekrutacyjne, więc w myśl powiedzenia “raz kozie śmierć”, wybrałem się na nie i… zostałem na dłużej.
4. Gdybyś był projektem ESNu, to który z nich by to był?
Z pewnością byłby to jeden z projektów ogólnopolskich, a dokładniej - Discover Europe! Wybór padł na DE ze względu na jego PRowo-artystyczny charakter. W czasach gimnazjalno-licealnych pasjonowałem się fotografią, często wybierając się na długie spacery z aparatem, a PR w zasadzie towarzyszy mi od samego początku mojej przygody z ESNem.
5. #FunFact odnośnie życia w ESNie
Pierwsze wydarzenie, jakie zorganizowałem w swojej sekcji, było jednocześnie wydarzeniem organizowanym wraz z moimi podopiecznymi w ramach konkursu skierowanego do teamów aniołkowo-świeżynkowych. W założeniu powinno być to pierwsze wydarzenie dla nowo zrekrutowanych członków, a w praktyce było takim również i dla mnie. Pamiętny socialowy event, o porywającej nazwie “Decorating Easter Eggs”, parę miesięcy później doczekał się nominacji do nagrody #esnPWstar w kategorii “Złota malina”. (Nie)stety nie zostaliśmy nagrodzeni statuetką za pierwsze miejsce.
6. Czy uczestniczyłeś kiedyś w wymianie Erasmus+? / Jakie jakie jest Twoje najciekawsze doświadczenie z Erasmusa?
Nie miałem okazji jeszcze uczestniczyć w wymianie w ramach Programu Erasmus+, ale kto wie, co przyniesie przyszłość! Czasami mówię, że swojego “Erasmusa” już przeżyłem, jako że miałem okazję mieszkać z moimi znajomymi na południu Anglii w wakacje kolejno: 2015 i 2016 roku. Łącznie licząc - 6 miesięcy spędzonych w innym kraju, było świetną okazją na poznawanie innych kultur i ludzi z całego świata, jak i również obfitowało w wiele niesamowitych przygód, które z łezką w oku wspominam po dziś dzień.
7. Skąd czerpiesz inspirację i motywację do działań?
Z uśmiechów na twarzach i pozytywnych słów na temat mojej pracy, które słyszę od innych. Kiedy widzę, że coś co robię ma znaczenie i wpływ na życie innych ludzi, wtedy mam poczucie, że warto to kontynuować i nieustannie działać w danym kierunku. :)
8. Ulubione miejsce na Ziemi?
Tak naprawdę każde, jeżeli towarzyszą mi osoby, które są mi bliskie i na których mi zależy. Wychodzę z założenia, że w odpowiednim gronie, miejsce w jakim się znajdujemy schodzi na drugi plan. Jeżeli miałbym wybrać jednak konkretną lokalizację to postawiłbym na Eastbourne, czyli nadmorskie angielskie miasteczko, w którym spędziłem swojego “Erasmusa”, o czym wcześniej wspominałem.
9. Czy dzięki ESNowi odkryłeś, że masz kolejne umiejętności, o których istnieniu nie wiedziałeś?
Oj, zdecydowanie tak! Gdyby nie ESN, prawdopodobnie nie umiałbym tworzyć grafik. Nie miałbym również tak niesamowitej okazji, by spróbować swoich sił w roli szkoleniowca, lidera zespołu czy organizatora konferencji na niemal 200 uczestników! Tych możliwości rozwoju umiejętności (twardych oraz miękkich) mógłbym wymieniać wiele, lecz chyba najlepiej będzie, jeśli sami po nie sięgniecie i podejmiecie się niesamowitych wyzwań, jakie czekają w naszej Organizacji. Kto wie, może to właśnie Ty jesteś kolejnym Koordynatorem Ogólnopolskim, Członkiem OC Projektu albo nawet Członkiem Zarządu ESN Polska? ;)